24 i 25 października 2016 roku odbyły się pierwsze, pełnoprawne wyścigi formacji GOPgear, które rozpoczęły trwającą po dziś dzień serię udanych testów na terenie aglomeracji.
W pierwszym wyścigu na trasie z Dąbrowy Górniczej do Katowic zdecydowany faworyt zawiódł. Ekipa trafiła na akurat ten jeden opóźniony pociąg, który przepuszczał ekspres. Kłania się tutaj brak separacji ruchu aglomeracyjnego. Kierowca pomimo dłuższej, ale mniej zakorkowanej trasie wygrał w czasie brutto – nawet udało mu się szybko znaleźć miejsce parkingowe. Niestety, autobus jadący po S86… sami odpowiedzmy sobie na pytanie, czy był coś wart.
Wyścig z Bytomia był niemniej emocjonujący. Do wyrysowania trasy samochodu przydałaby się konsultacja z samym trenerem Jackiem Gmochem, a wszystko przez ogromne korki. Stało dosłownie wszystko, dlatego próbowaliśmy się jakoś wydostać trasą alternatywną. Tym samym nikt nie miał szans z transportem szynowym. Wygrał pociąg, odjeżdżający z nieco zapomnianej stacji z dużym potencjałem: Bytom Karb. Następny był tramwaj. Autobusy też utknęły w korku, co prawda innym, ale jednak wyraźnie połączonym z tym z DTŚ poprzez również zakorkowane Osiedle Tysiąclecia.