Zakrzywienie czasoprzestrzeni na Chebziu, a metropolitalny teleport
Gdy jeździłem na studia z Katowic do Gliwic, za będącym w połowie Chebziem czas nagle zaczynał płynąć szybciej. Wiadomo, człowiek w pociągu się uczył, więc zaczynało się robić nerwowo i wszystko działo się na ostatnią chwilę. Ja jednak wolałem to nazywać zakrzywieniem czasoprzestrzeni, choć do dziś nie wiem, co rozumiałem pod tym pojęciem. Wiele lat […]